Niewiele brakowało, a kupiłabym jeszcze zestaw z gipsową maską, pędzelkami i farbkami do jej ozdobienia, ale Połówek stwierdził, że za tą cenę kupimy gips i zrobi mi takich 10, mam nadzieje, że dotrzyma słowa, chociaż nie mam pojęcia kiedy znajdę czas, żeby takimi rzeczami się zająć.
W sobotę kinder bal u mojego chrześniaka, pierwsza okazja do zrobienia scrapbookingowej kartki. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie i jak się uda, to chętnie ją Wam pokażę.
mi się zdjęcie dziewczynki bardzo podoba, nie wyjmowałabym go albo schowała "na zapas" ;)
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam Twój blog i Twoja uwaga, ze nie jest ciekawy jest zupełnie pozbawiona podstaw.
Pozdrawiam serdecznie